Wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak można podsumować wypad do Chorwacji. Jutro ostatnie pływanie w ciepłym Adriatyku (mamy 30 sierpnia), suszenie sprzętu i czas wracać 🙁
O ciepłym Adriatyku piszę nie przypadkowo, ale o tym za chwilę.
Łowiecko jestem w tym sezonie spełniony. Polowałem na Gozo na południu Morza Śródziemnego, w polskich jeziorach uganiałem się za szczupakami, linami i okoniami. Koniec lata, to już tradycja, Chorwacja i Adriatyk.
W okolicach, w których nurkuję, pojawiło się na nowo sporo młodych Graników wielkich. Mam ogromny sentyment do tej ryby. Lubiłem je odwiedzać w grotach na 30 m, pracując w Chorwacji. W ostatnich 20-tu latach Graników mocno ubyło. Spotykania z tą piękną rybą zaczęły być rzadkością. Obecnie jest to gatunek zagrożony, ich liczebność maleje. Tym bardziej cieszy mnie spotkanie z każdym Epinephelus’em.
A co z ciepłym Adriatykiem, czy coś widać już gołym okiem? Mieliśmy w tym roku, w okolicach Dubrownika wodę 30 st. (Teraz na Murterze jest 24,4 – 25,2 st. C na powierzchni, czyli norma, ale 30 st. nigdy latem nie było. To temperatura mórz tropikalnych…).
A pod wodą, czy w ichtiofaunie widać zmiany? Mureny śródziemnomorskie, które trafiały się na przełomie wieku bardziej na południu (Hvar, Vis), na Murterze były ekstremalną rzadkością. Dziś na Murterze nikogo nie dziwią, są regułą na nurkowaniach.
Ale jest coś jeszcze! Sparysoma kreteńska (Sparisoma cretense) (Papugoryba śródziemnomorska)!!! Słyszałem o niej, że jest w Adriatyku już 2 lata temu. Nie wierzyłem, zresztą osoby, które ją widziały i opisywały, nie były pewne, choć opisy jednoznacznie wskazywały na nią. Dziś widziałem po raz pierwszy 3 duże Sparysomy kreteńskie na Murterze, 2 w tonacji ciemnej i jedną w tonacji czerwonej. Ryba bardzo smaczna. Występuje m.in. na południu i wschodzie Morza Śródziemnego. Ocieplający klimat sprawia, że jej północna granica występowania przesuwa się na północ i zawędrowała już do Adriatyku, w którym nigdy jej nie widywaliśmy.